Niedziela Zmartwychwstania – ujrzeć i uwierzyć

Można zauważyć, że dziś podczas Eucharystii wszystkie czytania, nawet pierwsze, zaczerpnięte są z Nowego Testamentu. I można się trochę zdziwić: czyżby Stary Testament nie zapowiadał zmartwychwstania i chwały Mesjasza? A owszem, owszem – tyle, że mieliśmy przedtem do czynienia z metaforami; z obrazami, które dopiero w fakcie Zmartwychwstania Chrystusa zyskały właściwą wymowę. Nawet uczniowie nie rozumieli jeszcze Pisma, które mówi, że On ma powstać z martwych (J 20, 9).
Słyszmy więc dziś nie zapowiedzi prorockie, ale kerygmat św. Piotra oraz krótką refleksję św. Pawła o konsekwencjach Zmartwychwstania w życiu każdego z nas.

Bo, jak rzekł Zasiadający na tronie, właśnie uczynił On wszystko NOWE (Ap 21, 5). Czytaj dalej

Wielki Piątek, Wielka Sobota: piękno Świętego Krzyża

Przed godziną, ocieniony spowijającą wieczór ciszą, uczestniczyłem w liturgii Męki Pańskiej na Watykanie. „Uczestniczyłem”, jak wielu z nas, duchowo, chłonąc wszystko to, co widziałem na ekranie i co dobiegało z głośników. W naszej małej domowej kaplicy zakonnej nie ma warunków do sprawowania wielkopiątkowej liturgii. Odmówiliśmy więc wspólnie z Maćkiem Oficjum i skupiliśmy się na przeżyciu Wielkiego Piątku razem z papieżem, w pustej niemal, cierpiącej bazylice św. Piotra.

Mimo tej przestronnej pustki liturgia wydawała mi się nawet dziwnie… właściwsza. Brak tłumu i tej atmosfery towarzyszącej publicznym pokazom sprawił, że celebracja nabrała jakiegoś nowego wymiaru, nowej głębi. Nie miała w sobie nic z pośpiechu, nic z teatralności wymuszonej setkami zgromadzonych widzów, nic z płytkiego populizmu. Zjawiło się bardziej substancjalne, wyczuwalne i czytelne Sacrum. Czytaj dalej

O pochodzeniu koronawirusa SARS-CoV-2 (na spokojnie)

„”/

Na temat tego, skąd się wziął SARS-CoV-2, który wywołał obecną pandemię, stworzono już całe teorie spiskowe. Rzecz jasna, ich bezrefleksyjne rozpowszechnianie, w połączeniu z sączeniem paniki w mediach i brakiem rzetelnej informacji, nie dodaje nikomu ani krzty rozsądku. Nie wzmacnia też Wiary, Nadziei i Miłości, tak potrzebnych do głębszego przeżycia Wielkiego Tygodnia. A przecież „po katolicku” znaczy: „z wiarą i z rozumem”.

Witold Gadowski, którego cenię za rzetelność, wyważenie i ogólną kulturę (przy nim wielu „dziennikarzy” to żenada i pusty śmiech), w swoim „Komentarzu tygodnia” z 25 marca wyraża przekonanie, że zabójczy wirus SARS-CoV-2 został celowo „zmontowany” przez naukowców i wydostał się z laboratorium. Przekonanie to opiera pan Witold na opinii naukowców, z którymi rozmawiał (https://www.youtube.com/watch?v=b5xlL-C53f8).

Istnieje jednak szereg publikacji naukowych, które skłaniają się ku innej tezie. Jak w każdym sporze, warto znać argumenty za i przeciw. Postanowiłem więc udostępnić Czytelnikom własną kompilację kilku artykułów naukowych, traktujących o SARS-CoV-2 w sposób wyważony, rzetelny, analityczny i – mam nadzieję – nie mniej interesujący (choć z pewnością wymagający). Czytaj dalej

Wielki Czwartek – garść myśli

Dzień, w którym Jezus Chrystus obchodzi z uczniami ostatnią Paschę przed swoją śmiercią, rozpoczyna serię wydarzeń prowadzących do… Zmartwychwstania.
Tak, do Zmartwychwstania – bo horyzontem dla przeżycia tych dramatycznych świąt pozostaje i musi pozostawać Zmartwychwstanie.

Podobnie, jak dziś, w okresie szoku i obawy, horyzontem moralnym dla każdego normalnego, wierzącego człowieka niezmiennie pozostaje normalna postawa wobec siebie i drugiego człowieka, pełna Boga, szacunku i miłości. Nie jakiejś ckliwej żałości czy spiskowych obsesji, a twardej i wymagającej miłości. Czytaj dalej